Ula Chincz przez lata była związana z telewizją. Najpierw wraz z Tomaszem Kammelem prowadziła "Pytanie na śniadanie", a w 2014 roku przeniosła się do stacji TVN, gdzie najpierw była reporterką a później prezenterką w "Dzień dobry TVN". Chincz założyła też swój kanał na YouTube - Ula Pedantula, gdzie opowiada o tajnikach sprzątania i prowadzenia domu. Jakiś czas temu Chincz pochwaliła się, że wraz z rodziną - mężem i dwoma synami przeniosła się do Włoch. W mediach społecznościowych pochwaliła się, jak się urządziła.
W najnowszym filmie na YouTube Ula Pedantula podkreśliła, że Włochy to jej miejsce na ziemi. Zdradziła, dlaczego właśnie tu zdecydowała się przeprowadzić z rodziną. - Od ponad ośmiu miesięcy mieszkam we Włoszech i jeśli jesteście ze mną od jakiegoś czasu, to wiecie, że to jest moje miejsce na Ziemi. Tutaj czuję się po prostu dobrze. Cieszą mnie ludzie, krajobrazy, zapachy, smaki. No i język, który brzmi dobrze nie tylko w piosenkach o miłości, ale nawet kiedy zamawiamy zwykły makaron z dzikiem - zachwycała się.
Na Instagramie i na YouTube była prezenterka chwali się pięknymi fotografiami z wynajmowanego we Włoszech domu (niektóre kadry znajdziecie też w naszej galerii, w górnej części artykułu). Chincz nie ukrywa, że jej nowy dom jest "perfekcyjnie nieperfekcyjny". Najbardziej cieszą ją widoki z okien w kuchni i w łazience, a także cudowny taras z ogrodem. - Te widoki są warte każdych pieniędzy - powiedziała na jednym z youtube'owych nagrań. Dwupiętrowe mieszkanie także ma to coś. Urządzone jest w typowo włoskim stylu - są drewno, kamień, marmur. Nie brakuje pięknych, często ręcznie zdobionych dodatków.
Na dole znajduje się urokliwa kuchnia z przejściem do przestronnej jadalni z kominkiem. Jest też salon, w którym znalazły się białe sofy, telewizor i biurko z miejscem do pracy. Na dole jest również łazienka z umieszczoną na środku wanną oraz sypialnia z ogromną szafą i całkiem dużym łóżkiem. Na górze znajdują się pokoje dzieci oraz malutka, ale niezwykle urokliwa łazienka. Całość prezentuje się zjawiskowo. Czuć włoski klimat. W całym mieszkaniu nie ma mebli z sieciówek - niektóre wyglądają na ręcznie robione.