Witold Pyrkosz zmarł 22 kwietnia 2017 roku w wieku 91 lat. Aktor, który w latach 70. zasłynął rolą w "Janosiku", jeszcze przed śmiercią wcielał się w Lucjana Mostowiaka w "M jak miłość". W życiu prywatnym przez 53 lata towarzyszyła mu żona Krystyna. Nie każdy jednak wie, że zanim odnalazł miłość swojego życia, był żonaty z inną kobietą, która urodziła mu syna.
Witold Pyrkosz już w pierwszej połowie lat 50. doczekał się syna z małżeństwa z pierwszą żoną Ewą Bilewską. O relacji pary nie wiemy jednak zbyt wiele - Pyrkosz nigdy się o niej nie wypowiadał. Jedyna wzmianka o związku z pierwszą żoną (a właściwie - o rozwodzie) pojawia się w książce "Podwójnie urodzony". - Dostałem mieszkanie, wygrałem samochód, pięknego trabanta, rozwiodłem się... Nosiłem marynarkę w kratę i spodnie rurki. Możecie sobie wyobrazić, jak wyglądało wtedy moje życie - powiedział rozmówczyniom wywiadu-rzeki. Jak podaje portal kultura.onet.pl, aktor po rozwodzie nie utrzymywał kontaktu zarówno z byłą partnerką, jak i synem.
Cztery lata po śmierci Witolda Pyrkosza, jego druga żona, z którą był do końca życia, udzieliła poruszającego wywiadu dla "Faktu". Wyznała w nim, że wciąż nie może się pogodzić ze śmiercią męża, a ból towarzyszący po stracie nie ustaje. W rozmowie z tabloidem opowiedziała, jak wyglądało jej pierwsze spotkanie z ukochanym. Para poznała się w Krakowie i była to miłość od pierwszego wejrzenia. - Był wspaniałym mężem. Przysiadł się do mnie w Krakowie w kawiarni, gdy miałam 17 lat i tak ze mną już siedział do śmierci. To była miłość od pierwszego wejrzenia. (...) Choć nie ma go ze mną już cztery lata, to ciągle w to nie mogę uwierzyć, że odszedł i nie mogę sobie z tym poradzić. Czas w moim przypadku nie zabliźnia ran. Przecież byliśmy razem ponad 50 lat - powiedziała Krystyna Pyrkosz. Wdowa po zmarłym aktorze powiedziała, że w zniesieniu codziennego bólu pomagają jej zwierzęta - pięć kotów i osiem psów.