Igor Ostrowski od lat 90. XX wieku zajmował się kwestią prawa mediów czy zagadnieniami w kwestiach telekomunikacji i nowych technologii. Jako ekspert został wiceministrem w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Przez lata doradzał wielu instytucjom. Zmarł w wieku 53 lat.
Ostrowski ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W 2008 roku został członkiem Zespołu Doradców Strategicznych Premiera, który stworzył Michał Boni. Współtworzył wiele ważnych projektów związanych z zapewnieniem dostępu do internetu czy rozwoju kompetencji cyfrowych. To doświadczenie sprawiło, że Ostrowski został wiceministrem w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska w latach 2011-2012. W ostatnim czasie prawnik był partnerem w kancelarii Dentons. Działał na rzecz praw LGBT+. Był również zaangażowany w oscarowy film "Strefa Interesów". Doradzał także międzynarodowym operatorom komunikacyjnym oraz europejskim i amerykańskim nadawcom radiowym i telewizyjnym.
O śmierci Igora Ostrowskiego poinformowali w mediach społecznościowych dziennikarze technologiczni. "Świetny prawnik specjalizujący się w nowych technologiach, państwowiec. Od miesięcy miałam się do niego odezwać i ciągle coś... Taka ogromna strata" - wspomniała Sylwia Czubkowska. "Igor Ostrowski nie żyje. Odszedł w wieku 53 lat w sobotę, 25 maja 2024 roku, o godz. 14.30. Nie wstydzę się powiedzieć, że z oczu popłynęły mi łzy..., zacisnąłem palce myśląc o nim, o jego bezbrzeżnym cierpieniu w długiej i powracającej chorobie, ale i o jego barwnej radości życia, mimo wszystko" - napisał Michał Boni, który przez lata pracował z Igorem Ostrowskim.
Aktor postanowił na swoim Instagramie wspomnieć o śmierci prawnika. Napisał wymowne słowa. "Igorze... kochamy Cię" - czytamy w poście Żebrowskiego. Pod postem pojawiło się wiele wypowiedzi, w których internauci pożegnali prawnika. "Wyjątkowy człowiek, kochany Igor, tak ciężko to przyjąć do wiadomości", "Ach Igor! Kochany nasz! Był wyjątkowy", "Niech spoczywa w pokoju" - czytamy w komentarzach.