Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka. Gwiazda "Świata według Kiepskich" miała 58 lat i zmarła 9 czerwca o godz. 9 rano. Pierwsza o jej śmierci poinformowała koleżanka z planu słynnego serialu - Renata Pałys. A swoim wspomnieniem o gwieździe w rozmowie z Plotkiem podzielił się Krzysztof Ibisz. - Jestem zaskoczony i zszokowany, bo to była młoda kobieta. Jeszcze wiele w życiu mogła osiągnąć. Marzenę znałem z planu "Kiepskich" i "Jak oni śpiewają?". Za każdym razem, gdy spotykaliśmy się przy okazji pracy, jako zawodowi koledzy, wywoływała na mojej twarzy uśmiech. Była pełną życia osobą. Dusza towarzystwa z mnóstwem anegdot, żartów... Nazwałbym ją równą babką. Zdecydowanie była fajną dziewczyną i życzliwą koleżanką - powiedział nam Krzysztof Ibisz.
Prezenter zwrócił uwagę na samotność aktorki. Gwiazda długo wierzyła, że znajdzie jeszcze miłość, ale niestety to się nie wydarzyło. - Nie znałem jej życia prywatnego, ale teraz myślę, że być może tak bardzo postawiła w życiu na pracę i "Kiepskich", że nie starczyło czasu na zadbanie o życie prywatne. Być może jak skończyła się przygoda z "Kiepskimi", Marzena nie mogła znaleźć swojego miejsca, bo duża część jej życia została na planie i poczuła się samotna. Pamiętam, że w "Jak oni śpiewają?" występowanie sprawiało jej ogromną radość. Wydaje mi się, że gdy był projekt, w którym czuła się dobrze, to rozkwitała jak najpiękniejsza róża. To było jej życie. Tak ją zapamiętam - dodał.
W 2023 roku Marzena Kipiel-Sztuka narzekała na problemy zdrowotne. - Człapię po schodach, niemiłosiernie szuram nogami i zażywam silne środki przeciwbólowe. Nie mogę spać, nie mam apetytu, trudno mi się na czymkolwiek skupić. Jak tak dalej pójdzie, wyląduję na wózku inwalidzkim - mówiła w "twoim imperium". Później dodała, że nie stać jej na kosztowną operację. - Żyję skromnie i nie jestem ubezpieczona, a na prywatny zabieg mnie nie stać. Poza tym, gdybym trafiła do szpitala, ktoś musiałby się zaopiekować moim mopsem, posprzątać mieszkanie, pozałatwiać za mnie parę urzędowych spraw - dodała.