Dowbor przejęła fundację TVP. Jest załamana. Mówi, co zrobiono za czasów Kurskiego

Pod koniec sierpnia Katarzyna Dowbor objęła stanowisko prezesa Fundacji TVP. Dziennikarka w najnowszym wywiadzie nie kryła oburzenia. Zdradziła, w jakim stanie ją odebrała.

Po zmianie władzy w Telewizji Polskiej do odświeżonej ekipy "Pytania na śniadanie" dołączyła Katarzyna Dowbor. Dziennikarka w wielu wywiadach podkreślała, że powrót do śniadaniówki bardzo dobrze jej zrobił. Niedawno prezenterka otrzymała kolejną propozycję. Od sierpnia jest prezeską Fundacji TVP, która powstała w 2022 roku. W rozmowie z Pomponikiem zdradziła, że czeka ją mnóstwo pracy. Stan, w jakim zastała fundację, bardzo ją rozczarował. 

Zobacz wideo Dowbor nadal broni "Nasz nowy dom". "Troszkę to niepoważne"

Katarzyna Dowbor rozlicza działania fundacji. Obnażyła smutną prawdę 

Dziennikarka nie gryzła się w język. W wywiadzie zdradziła, że w ciągu ostatnich dwóch lat, kiedy prezesem fundacji był Mateusz Rychlik, pomoc otrzymało zaledwie kilka osób. "Fundacja została powołana, ale nic się nie działo. (...) Nie uzbierano żadnych dużych pieniędzy, nie walczono o to, nie reklamowano, nie mówiono" - tłumaczyła. Później wyznała, że zamierza dołożyć wszelkich starań, by zmienić ten stan rzeczy. "Zaczynamy od nowa, chcemy zrobić z tego coś bardzo ważnego. Nasi widzowie udowodnili, że są z nami, kiedy udało nam się uzbierać pieniądze dla powodzian" - mówiła. Na koniec wypowiedziała się na temat pensji wynikającej z tytułu nowej funkcji. Dowbor postawiła sprawę bardzo jasno. 

Katarzyna Dowbor dosadnie o zarobkach na stanowisku prezeski

Dziennikarka wprost przyznała, że nie interesują ją żadne pieniądze za pomaganie ludziom. "Nie pobieram, nie chcę. Nikt z zarządu nie pobiera - wszyscy robimy to charytatywnie. Bardzo się z tego cieszę, bo pracowanie dla innych, powinno być bardziej szlachetne" - tłumaczyła. Później opowiedziała o swoim podejściu do pomagania. "Dla mnie dawanie jest bardzo ważne. Wiele lat się tego uczyłam, pracując przez dziesięć lat przy programie, który pomagał. Zrozumiałam, jakie to jest istotne dla innych i jak ważne jest, że mając swoje nazwiska i osiągnięcia, możemy wykorzystywać popularność w dobrej sprawie. Wykorzystać ją tylko dla siebie to trochę bez sensu" - mówiła. ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Dowbor mimo zwolnienia nie skończyła z "Nasz nowy dom". "Robię to poza kamerą"

Więcej o: