• Link został skopiowany

Została porwana jako małe dziecko. Odnalazła się po 25 latach

W 1999 roku media rozpisywały się na temat zaginięcia dwuletniej Andrei Michelle Reyes. Teraz, po 25 latach znów zrobiło się głośno na jej temat.
Andrea Reyes
Została porwana jako małe dziecko. Odnalazła się po 25 latach. Fot. New Haven Police

Do zaginięcia Andrei Michelle Reyes doszło 5 października 1999 roku. Dziewczynka zniknęła z domu ojca w New Haven w stanie Connecticut. Jak ustaliły służby, dwulatkę uprowadziła jej matka, Rosa Tenorio, której wcześniej odebrano prawo do opieki. "Współpracując z Federalnym Biurem Śledczym, wydano nakaz aresztowania Rosy za przestępstwo. Podejrzewano wówczas, że uciekła z Andreą do Meksyku. Ojciec Andrei nie miał żadnego kontaktu z Rosą ani córką, mimo że sam kilkukrotnie wyjeżdżał do Meksyku, aby osobiście jej szukać" - czytamy w komunikacie zacytowanym przez NBC News. Po 25 latach wreszcie odnaleziono zaginioną Andreę Michelle Reye. 

Zobacz wideo Najgłośniejsze zaginięcia w Polsce. Nie wszystkie zostały wyjaśnione, nie wszystkich sprawców ukarano

Niespodziewany przełom w sprawie zaginięcia Andrei Michelle Reye

Przez lata próbowano poczynić jakiekolwiek postępy w sprawie zaginięcia dwulatki. W poszukiwania zaangażowało się mnóstwo organizacji, m.in. Narodowe Centrum Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych. Co jakiś czas publikowano aktualne zdjęcia Andrei, które były stworzone przy pomocy specjalistycznych symulacji. Przełom przyszedł w 2023 r., gdy detektyw Kealyn Nivakoff z Connecticut wznowiła śledztwo. To wtedy zaczęto bardziej przyglądać się wpisom w mediach społecznościowych. Ponownie przeanalizowano także zgromadzone wywiady. W końcu udało się odnaleźć zaginioną. 

Służby nawiązały kontakt z Andreą Michelle Reye. 27-latka poddało się badaniom DNA

Detektyw Nivakoff nawiązała bezpośredni kontakt z Andreą, która zgodziła się na przeprowadzenie badań DNA przez teksańską firmę Othram. Te potwierdziły pokrewieństwo między Andreą i jej ojcem. Jak donosi magazyn "People", matka Andrei ma nadal przebywać w Meksyku, a to oznacza, że nie może zostać aresztowana (nakaz wydany przeciwko niej jest wciąż w mocy, ale jego ważność obowiązuje jedynie na terenie USA). "Ta sprawa odzwierciedla ciężką pracę naszych oficerów i detektywów"  - cytował szefa policji New Haven, Karla Jacobsona magazyn "The Guardian". "Wciąż jesteśmy zaangażowani w rozwiązywanie każdej nierozwiązanej sprawy i to jest doskonały przykład tego wysiłku" – dodał.

Więcej o: