Renata Pałys to aktorka, która ma na koncie role w wielu popularnych produkcjach. Największą rozpoznawalność przyniósł jej jednak występ w serialu "Świat według Kiepskich". Pałys wcieliła się w produkcji w rolę Heleny Paździoch. Ostatnio aktorzy formatu pojawili się w studiu "halo tu polsat". Pałys gorzko wypowiedziała się o swojej bohaterce. - Później zaczęła się rozwijać, ale stosunek mam do niej chłodny, nie przyjaźniłyśmy się. Ale mąż zawsze mówił, że scenarzyści mnie doskonale znają - mówiła na antenie. Po emisji programu aktorka udzieliła wywiadu, w którym wspomniała o swoim pogrzebie.
Renata Pałys przyznała w wywiadzie, że po śmierci chciałaby zostać skremowana. Poinformowała bliskich o swojej woli. - Moja rodzina, wie, że mam być skremowana, jeżeli będzie można rozsypać zwłoki, to rozsypać, jeżeli chcą trzymać na kominku to na kominku, a jeżeli w ogródku chcą zakopać to ich sprawa - przekazała w rozmowie dla portalu Pomponik. Dziennikarz dopytał aktorkę o to, czy nie zależy jej na klasycznym pochówku oraz nagrobku. Nie pozostawiła wątpliwości. - Uważam, że to takie przywiązywanie do grobu kogoś to jest obowiązek. Teraz ludzie są mobilni - raz tu mieszkają, raz tam. Po co mi to? Niepotrzebne mi to w ogóle - skwitowała Renata Pałys w rozmowie. Co sądzicie o podejściu aktorki? Dajcie znać w sondzie na dole strony oraz sekcji komentarzy.
Renata Pałys uwielbia zwiedzać świat i bardzo często wyjeżdża. Aktorka zdaje sobie sprawę z tego, jak nieprzewidywalne bywa życie i przed jedną z dalszych podróży postanowiła uporządkować kwestie związane ze spadkiem. - Zrobiłam to przed moją pierwszą daleką podróżą. Uważam, że to zupełnie normalna rzecz. Nie rozumiem, czemu budzi takie emocje - powiedziała Renata Pałys w rozmowie z Plejadą. Aktorka przywołała także historie innych osób, które nie zdecydowały się na wczesne spisanie testamentu. - Znam wiele rodzin, które zostały skłócone, ponieważ ktoś nie zostawił testamentu i nagle zmarł - wyznała Renata Pałys w rozmowie.