Nie żyje Virginia Giuffre, która oskarżyła księcia Andrzeja i Jeffreya Epsteina o nadużycia seksualne. Miała 41 lat. Według doniesień rodziny zmarłej kobieta popełniła samobójstwo. Co więcej, kilka tygodni przed śmiercią miała twierdzić, że zostało jej "kilka dni życia".
Rodzina Virginii Giuffre potwierdziła jej śmierć, zaznaczając, że przez całe życie walczyła z traumą, jaką pozostawiły po sobie doświadczenia przemocy seksualnej i handlu ludźmi. W oświadczeniu przekazanym magazynowi "People" bliscy zmarłej podkreślili, że mimo ogromnych cierpień, Virginia była niesamowicie silna i zaangażowana w pomoc innym ofiarom. "Virginia przez całe życie była ofiarą nadużyć seksualnych i handlu ludźmi. Mimo wszystko stała się głosem dla innych ocalałych i nieustannie walczyła o sprawiedliwość. Jej odwaga i determinacja były inspiracją dla wielu. Będzie nam jej bardzo brakować" - przekazała rodzina Giuffre. Kobieta była matką trójki dzieci.
Kilka tygodni przed śmiercią Virginia Giuffre twierdziła, że została potrącona przez szkolny autobus i że zostało jej "kilka dni życia". Jednak według australijskiej policji sytuacja wyglądała inaczej - funkcjonariusze opisali zdarzenie jako niewielką stłuczkę, która nie zagrażała jej życiu.
Virginia Giuffre, znana wcześniej jako Virginia Roberts, była jedną z kluczowych osób w sprawach związanych z Jeffreym Epsteinem, a jej oskarżenia wobec księcia Andrzeja odbiły się szerokim echem na całym świecie. W 2021 roku Giuffre złożyła pozew cywilny przeciwko brytyjskiemu księciu, zarzucając mu wykorzystanie seksualne w 2001 roku, gdy miała zaledwie 17 lat. Twierdziła, że została zmanipulowana przez Epsteina, który obiecał jej pracę, a w rzeczywistości zmuszał do kontaktów seksualnych z wpływowymi mężczyznami, w tym właśnie z księciem Andrzejem. Sprawa zakończyła się ugodą pozasądową w marcu 2022 roku, jednak jej warunki nie zostały ujawnione publicznie. Giuffre była także aktywną działaczką na rzecz ofiar przemocy seksualnej i handlu ludźmi.
Kilka tygodni przed śmiercią kobieta miała twierdzić, że została potrącona przez szkolny autobus i że zostało jej "kilka dni życia". Jednak według australijskiej policji doszło jedynie do niegroźnej kolizji, która nie zagrażała jej życiu.
Jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.