• Link został skopiowany

Tylko u nasPogrzeb papieża Franciszka. Ekspert postawił sprawę jasno. Trump w ostatniej chwili, Duda zlekceważony

W uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka uczestniczyły głowy państw z całego świata. Zapytaliśmy Maurycego Seweryna, który specjalizuje się w przygotowaniach do wystąpień publicznych i odczytuje mowę ciała, co wynikało z zachowania zarówno polskiej delegacji na czele z Andrzejem Dudą, jak i prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Donald Trump, Melania Trump, Andrzej Duda
Fot. REUTERS/Nathan Howard

26 kwietnia rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka. Wśród żałobników znaleźli się m.in. Donald Trump i polska delegacja, w której skład weszli m.in. prezydent RP Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą i marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Specjalnie dla Plotka mowę ciała prezydenta Stanów Zjednoczonych i Andrzeja Dudy ocenił Maurycy Seweryn. 

Zobacz wideo 50 twarzy Andrzeja Dudy sezon drugi! Reakcje Prezydenta na przemówienie Tuska w Sejmie

Donald Trump przybył na pogrzeb papieża Franciszka spóźniony?

Ekspert od mowy ciała jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości pogrzebowych na placu Świętego Piotra dopatrzył się zamieszania wokół Donalda Trumpa. - Odniosłem wrażenie, że prezydent Stanów Zjednoczonych spóźnił się na to spotkanie i większość osób już na niego czekała - zauważył Maurycy Seweryn. Dodał, że przybycie prezydenckiej pary spowodowało niemały chaos. - Przyspieszony krok, Trump pierwszy, ciągnie za rękę Melanię i razem zmierzają na wyznaczone miejsce, punkt po punkcie. (...) Są przekazywani z rąk do rąk, nim dotrą na miejsce, gdzie mają usiąść. Po drodze Trump wita się z tymi, których zna. Nikt nie podaje mu ręki, on pierwszy decyduje o podaniu dłoni. W miejscu, gdzie mają usiąść, jest trochę zamieszania - kontynuował Seweryn w rozmowie z Plotkiem. Nie ukrywał, że obecność prezydenta Stanów Zjednoczonych była niezwykle istotna. - Melania zajmuje miejsce i to potwierdza, że Trump był w kręgu zainteresowania wszystkich tam obecnych - nie piękna kobieta, choć w żałobie, ale on jako najważniejszy polityk na świecie - podsumował ekspert.

Andrzej Duda nie doczekał się przywitania z Donaldem Trumpem? Nad wszystkim panowała Agata Kornhauser-Duda

Ekspert przyjrzał się także zachowaniu polskiej delegacji. Na samym wstępie dostrzegł, że Polacy otrzymali bardzo wysokie miejsca, blisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego uwagę przykuło jednak to, że o zachowaniu prezydenta miała decydować jego żona, Agata Kornhauser-Duda. - To ona zdecydowała o tym, że wstaje, to ona zdecydowała, że czekają na stojąco na przybycie prezydenta. To ona pierwsza wypatrzyła prezydenta Stanów Zjednoczonych - tłumaczył Maurycy Seweryn. Według niego Andrzej Duda ostatecznie nie doczekał się uścisku dłoni z prezydentem USA. - Po spięciu mięśni, ułożeniu dłoni, ale również po mimice, można wywnioskować, że zależało mu na tym i miał nadzieję, że Donald Trump podejdzie do niego i się z nim przywita. Tak się jednak nie stało - podsumował.

Więcej o: