"Gra o tron" wróciła! Swoją premierę 16 lipca miał właśnie 7. sezon bijącego rekordy popularności serialu. Czym najnowsza seria zaskoczy fanów serialowej adaptacji sagi George'a R.R. Martina?
"Gra o tron" - 1. odcinek za nami
Po wielu miesiącach wyczekiwania w końcu na małe ekrany wrócili Starkowie i Lannisterowie, a wraz z nimi długo zapowiadana zima. Premierowy odcinek 7. sezonu "Gry o tron" nie zawiódł fanów serialu. Emocji i intryg - jak zwykle nie zabrakło. Jednak widzowie powinni być pod wrażeniem nie tylko ze względu na fabułę, ale też aspekty produkcyjne.
W najdrobniejszych detalach zachwycają kostiumy, charakteryzacja i scenografia, co powinno wynagrodzić wielbicielom "Gry o tron" kilka nadprogramowych tygodni czekania. Po obejrzeniu 1. odcinka nikt chyba jednak nie ma wątpliwości, że produkcja przesunęła datę premiery słusznie. Oglądanie wspaniałych mroźnych krajobrazów krainy Westeros to sama przyjemność. Ekipa szukała odpowiednich po całej Europie. Zdjęcia kręcono nie tylko w malowniczym Dubrowniku, lecz także Północnej Irlandii czy w najzimniejszych rejonach Islandii.
Niespodzianka w "Grze o tron"
Nie chcąc robić spoilera premierowego odcinka "Gry o tron" zdradzimy Wam tylko jedną rzec. Ta informacja z pewnością tylko jeszcze bardziej Was zachęci, by spędzić wieczór z mściwym rodem Starków i Lannisterów.
Otwarcie 7. sezonu uatrakcyjnia muzyka - i to niebylejaka. W 1. odcinku występuje bowiem... Ed Sheeran. Arya na swojej drodze spotka niewielki oddział żołnierzy Lannisterów, wśród nich jest pewien romantyczny rudzielec, który porzucił wojenne rzemiosło dla sztuki. W tej roli oczywiście twórca "Shape of You".
"Gra o tron" - gdzie oglądać
Wspaniałe zdjęcia, niesamowita charakteryzacja i efekty specjalne, niezliczone zwroty akcji i intrygi oraz występ Eda Sheerana - chyba nie trzeba więcej, by zachęcić do oglądania 7. sezonu "Gry o tron", prawda? Przypomnijmy jeszcze, że serial legalnie można oglądać jedynie na kanale HBO albo za pośrednictwem aplikacji HBO Go.
