"Położna" - film w reżyserii Marii Stachurskiej - opowiada historię Stanisławy Leszczyńskiej, więźniarki Nazistowskiego Obozu Auschwitz-Birkenau, która narażając własne życie, przyjęła w nieludzkich warunkach ponad 3000 porodów od współwięźniarek. Uratowała w ten sposób życie wielu kobiet i ich dzieci.
Stanisława Leszczyńska jest dzisiaj trochę zapomnianą bohaterką. Przed wojną pracowała jako położna, potem pomagała żydom z łódzkiego getta. Została schwytana przez gestapo i wysłana do obozu w Oświęcimiu. W tym najstraszniejszym miejscu na Ziemi postanowiła pomagać innym kobietom. Zaczęła odbierać porody, ratując współwięźniarki i ich dzieci, otaczając je troską i opieką.
"Położna" Marii Stachurskiej to film dokumentalny. Prace nad dokumentem trwały trzy lata. Reżyserka przedstawiła w nim również historie osób, które dzięki Stanisławie Leszczyńskiej przeżyły obóz koncentracyjny. Zdjęcia były fabularyzowane, a narratorem opowieści została wnuczka Stanisławy – Elżbieta.
Wybrałam ją, by przeprowadziła widzów przez ten film, opowiadając o swojej babci, która ją wychowywała i do której jest bardzo podobna nie tylko z urody, ale i charakteru – mówiła Marii Stachurska.
W filmie zobaczymy relacje ocalałych i archiwalne materiały, a wszystko to zostało zilustrowane przejmującą muzyką Michała Lorenca.
Reżyserką "Położnej" jest Maria Stachurska, mama Anny Lewandowskiej. Pani Maria jest cioteczną wnuczką bohaterki filmu. Do stworzenia dokumentu zainspirowali ją wujowie, którzy opowiadali jej o losach swojej matki. Zatem żona Roberta Lewandowskiego jest spokrewniona ze Stanisławą Leszczyńską. Anna Lewandowska towarzyszyła mamie na premierze filmu. W mediach społecznościowych podkreśliła, że jest dumna z mamy i szczęśliwa, że film powstał:
Cieszę się, że ten film powstał, ponieważ historia mojej ciotecznej prababci - Stanisławy Leszczyńskiej nie jest szeroko znana i wiele lat pamięć o niej była kultywowana jedynie przez najbliższą rodzinę. Mam nadzieję, że choć trochę się to zmieni. Zwłaszcza teraz w dobie pandemii, ale i coraz większej liczby konfliktów zbrojnych na świecie, gdy nienawiść ciągle dochodzi do głosu, musimy przypominać historie takich ludzi jak Babcia Stasia. Ludzi, którzy nie ulękli się zła i bez wahania położyli na szali własne życie by nieść nadzieję i miłosierdzie innym.
- komentowała Anna Lewandowska w mediach społecznościowych.
Czy jesteście ciekawi historii Stanisławy Leszczyńskiej?