Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Chloe jest tiktokerką ze Stanów Zjednoczonych, która swoim obserwatorom zapewnia nietypowy "psiarski kontent". Właścicielka czworonoga zafarbowała go na czerwono, co szybko spotkało się z krytyką internautów. Postanowiła wyjaśnić, dlaczego zdecydowała się na taki krok.
Tiktokerka pierwszy raz postanowiła zmienić kolor sierści Dandy'ego z okazji Halloween. Wtedy uznała, że pies wygląda w czerwieni uroczo i szybko dostrzegła kolejne plusy. Nowy wygląd miał być także kwestią bezpieczeństwa. Chloe uważa, że kolorowe psy nie są tak często kradzione, ponieważ dużo łatwiej je zidentyfikować. Ponadto ciężko jest nie zauważyć czerwonego psa, co miałoby zmniejszyć ryzyko potrącenia przez samochód.
Tiktokerka wyjaśniła, że do farbowania użyła wegańskich produktów, które są przeznaczone dla zwierząt. Kolor ma się utrzymywać do 20 kąpieli. Cały proces pokazała na nagraniu, na którym widzimy jak Dandy zmienia umaszczenie na jaskrawo czerwone. Chloe podaje, że sierść psa jest miękka i przyjemna w dotyku. To jednak nie przekonało internautów. Przypominają, że jest to żywe stworzenie, którym powinna się odpowiednio zajmować.
Farbowanie psa na czerwono nie ma nic wspólnego z opieką.
To jest pies! - piszą oburzeni internauci.
Głos w sprawie zabrał weterynarz, który wypowiedział się dla magazynu "The Sun". Nie popiera farbowania czworonogów. Są to czujące istoty, a tego typu zachowania sprawiają, że zwierzęta są uprzedmiotawiane. Zauważa szkodliwy trend na traktowanie zwierząt jak akcesoria.
Nie popieramy farbowania lub ubierania psów wyłącznie z powodów kosmetycznych. Psy to czujące istoty o złożonych potrzebach emocjonalnych i fizycznych, a farbowanie ich futra lub przebieranie ich w fantazyjne stroje sugeruje, że je uprzedmiotawiamy i traktujemy je jak modne akcesoria lub zabawki - mówił weterynarz Dave Leicester.
Chloe ostatecznie usunęła profil na TikToku, jednak nagrania pozostały na Instagramie.