Jasmine Paolini to finalistka tegorocznego Wimbledonu. Chociaż ostatecznie przegrała z Czeszką Barborą Krejcikovą, Paolini ma ostatnio wyjątkowo dobry czas i zalicza pasmo sukcesów. Sportsmenka znalazła się także w finale Rolanda Garrosa. Od 2016 roku żadna tenisistka nie trafiła do finału obu tych turniejów, więc to duże wyróżnienie. Jasmine Paolini jest Włoszką, ale ma polskiego korzenie. Jej mama w młodości wyjechała w poszukiwaniu pracy do Włoch i tam się zakochała. Ostatnio agentka Jasmine Paolini opublikowała na Instagramie zdjęcie, które podbiło serca polskich fanów tenisistki. Paolini udowodniła, że pamięta o swoich polskich korzeniach. Mogliśmy się także dowiedzieć, jakie są jej ulubione potrawy.
Babcia Jasmine Paolini jest Polką i mieszka na co dzień w Łodzi. Jej mama w wieku 20 lat przeprowadziła się do Włoch w poszukiwaniu pracy. Zamieszkała w Toskanii, gdzie poznała swojego męża, z którym ma dwoje dzieci. Jasmine Paolini ma także brata Williama. Matka tenisistki pracuje w lokalnej szkole, gdzie uczy tańca, a jej ojciec prowadzi bar. To właśnie tata Jasmine zaraził ją pasją do sportu. 28-letnia tenisistka często jeździła na wakacje do babci i spędzała czas w Polsce. Paolini w stopniu komunikatywnym potrafi porozumiewać się po polsku.
Jasmine ostatnio zapozowała do zdjęcia ze swoją matką, które na Instagramie opublikowała agentka zawodniczki Nina Wennerstroem. Na ujęciu panie trzymają plakat, na którym namalowane są flagi - polska i włoska. A po każdej ze stron wypisane są nazwy potraw. Przy polskiej fladze pojawił się rosół, pączki, mielone, pierogi, żurek i chłodnik. Najprawdopodobniej są to ulubione potrawy obu pań. Publikacja od razu podbiła serca polskich fanów tenisistki, którzy bardzo często proszą ją o zdjęcia. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii na górze strony.