Dorota Kolak ma męża aktora. Początki ich związku były trudne. "Ja ogarniam świat, on się bawi"

Patrycja Kulasza

19 marca 2023, 11:30

W wywiadzie rzece zatytułowanym "Skąd ja panią znam" Dorota Kolak opowiedziała nie tylko o swojej karierze, ale także o życiu prywatnym. Gwiazda od 40 lat jest żoną Igora Michalskiego, który również jest aktorem. Początki ich relacji były trudne.

Dorota Kolak jest jedną z najbardziej utalentowanych polskich aktorek. Na scenie występuje od ponad czterech dekad. Pod koniec ubiegłego roku ukazał się wywiad rzeka z gwiazdą zatytułowany "Skąd ja panią znam". W rozmowie z Katarzyną Ostrowską artystka opowiedziała o swoim małżeństwie. Mało kto wie, że jej mąż również jest aktorem.

Zobacz wideo Wujka Łukiego burzliwe historie związku z Kasią. "Nie lubi, jak zwracam jej uwagę, że zostawiła syf w aucie"

Dorota Kolak ma męża aktora. Początki ich związku były trudne. " Ja ogarniam świat, on się bawi"

Dorota Kolak i Igor Michalski są małżeństwem od 40 lat. Poznali się w Kielcach. Choć nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, para do dziś tworzy szczęśliwy związek. Wypracowanie udanej relacji wymagało od aktorów wielu kompromisów. Na początku nie było łatwo.

Na początku, kiedy mój mąż uwielbiał bywać w towarzystwie przyjaciół, szaleć i brylować, miałam poczucie, że podczas gdy ja siedzę nad czymś ważnym, ogarniam świat, on się bawi. Ale któregoś dnia pomyślałam sobie, że to cudownie mieć kogoś takiego w domu - wspominała gwiazda.

W końcu jednak zrozumieli, że wcale nie muszą podzielać swoich zainteresowań.

On lata po wsi, odwiedza znajomych, dzwoni, zaprasza, bywa, a ja mogę sobie wtedy w spokoju poczytać. Ostatnio uznaliśmy, że nie mamy obowiązku, by mieć tę samą grupę przyjaciół, że nie muszę chodzić do jego znajomych, a on do moich (...) jak był w Kaliszu, pojawiły się pogłoski, że my tak naprawdę jesteśmy po rozwodzie. Tak to jest, jak się funkcjonuje w środowisku, które jest udziergane z plotek - stwierdziła aktorka.

Para zmagała się także z poważnym kryzysem finansowym. Igor Michalski musiał się wówczas przebranżowić.

Zdecydował się na zwrot w karierze, który przyniósł mu bardzo dużo satysfakcji. Opowiadał mi, że siedział kiedyś w garderobie i usłyszał, że ktoś przez głośnik woła: "Arab jedenasty, proszę na scenę". I wtedy doznał olśnienia: "Nie będę Arabem jedenastym". W tamtym momencie postanowił zmienić swoje życie. Zdecydował się wyjść z aktorstwa na rzecz administrowania teatrem. Najpierw z dużym powodzeniem prowadził teatr w Kaliszu. Obecnie jest dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni, największego w Polsce i jednego z lepszych tego typu w Europie - mówiła artystka.