Profesor Jerzy Bralczyk ożenił się z Marią Bralczyk-Karolak, z którą doczekał się syna Dominika. Miłość nie była tej parze jednak pisana, ponieważ pewnej nocy językoznawca poznał psycholożkę Lucynę Kirwil, z którą jest po dziś dzień - już od 40 lat.
Jerzy Bralczyk pewnego razu spóźnił się na swój ostatni pociąg. Co ciekawe, to samo spotkało Lucynę Kirwil. Nieznajomi postanowili jednak przysiąść na Dworcu Centralnym w Warszawie i porozmawiać. Szybko okazało się, że tematów do rozmów jest ogrom: "Okazało się, że mamy o czym rozmawiać: o świecie, o życiu, trochę o wspólnych znajomych. Zanim się spostrzegliśmy, że było rano. Fascynująca była ta swoboda komunikacji, że inna osoba dokładnie rozumie to, co ja mówię, jest w tym pewna doza żartu, pozostaje przestrzeń do interpretacji, do domyślania się, nie ma milczenia" - mówiła niegdyś pani Lucyna portalowi ZW.lt.
Noc stała się dniem, a prof. Bralczyk coraz częściej wracał myślami do spotkania z psycholożką, która w tamtym czasie również miała innego partnera. Jak mówił w wywiadzie dla "Vivy", spodobało mu się w niej to, że chętnie z nią rozmawiał, a w dodatku była kobietą piękną. Takie połączenie niezwykle go inspirowało.
Żona reprezentuje typ opowiadacza, lecz wdzięk, z którym to robi, sprawia, że słucha się tego chętnie (czuję zresztą, że pod wpływem żony trochę się zmieniłem i zdarza mi się teraz, że nieco rozwlekle mówię). Jeżeli spotyka się osobę, która nas inspiruje, a do tego jest atrakcyjna estetycznie, to efekt może być interesujący
- mówił.
Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil są ze sobą od 40 lat. Profesor w wywiadzie dla "Vivy" przyznał zresztą, że sekretem ich związku jest rozmowa. "Kiedy obserwuję męża, gdy rozmawia z różnymi ludźmi, zwłaszcza z mężczyznami, ale i kobietami też, bardzo często pojawia się między nimi słowny ping-pong nasycony wartkością i humorem. Myślę też, że poczucie humoru i sposób widzenia świata, a nawet dystans do niego silnie decydują o powstawaniu bliskich więzi między ludźmi" - dodała wówczas jego żona. A więcej zdjęć profesora z żoną znajdziecie w naszej galerii na górze strony.