Marianna Gierszewska jakiś czas temu opowiedziała publicznie o swojej chorobie. A teraz w rozmowie z miesięcznikiem "Twój Styl" wróciła do tematu życia ze stomią. Gwiazda TVN nie gryzła się w język. - A co z ograniczeniami? Nie szukajmy ich na siłę, bo wszystkie są tylko w głowie. Ze stomią uprawiam sporty, podróżuję, prowadzę dwie firmy, warsztaty, chodzę na basen, boksuję, uprawiam jogę, latam samolotami, uprawiam miłość... Również w jej towarzystwie zaszłam w ciążę. Tu nie ma ograniczeń większych niż te, na które pozwalamy naszym lękom - stwierdziła aktorka znana m.in. z "Pułapki" czy "Rojst". I opowiedziała o prywatnym dramacie.
Marianna Gierszewska zaskoczyła obserwatorów udostępnieniem sądowego pozwu. "W dniu 16 października 2024 r. do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął pozew o naruszenie moich dóbr osobistych przeciwko Pani Kindze, psycholożce i przyszłej psychoterapeutce. Od początku roku byłam przez Panią Kingę wielokrotnie atakowana: zarówno poprzez nienawistne komentarze, jak i poprzez samodzielne udostępnienia mojego wizerunku na jej prywatnym profilu. Pani psycholog zachęcała swoich obserwator do ataków na mnie [...]. Pani Kinga pomimo sądowego wezwania zaprzestania swoich działań, nie przerwała ich" - zdradziła aktorka. Będzie domagała się zapłaty zadośćuczynienia.
Przy okazji aktorka zdradziła szokujące szczegóły nękania. "Psycholożka podążała za moimi aktywnościami w sieci, by następnie zostawić pod nimi nieprawdziwe i obraźliwe komentarze. Wielokrotnie do tego samego nakłaniała z sukcesem także swoich obserwujących. Na przestrzeni ponad sześciu miesięcy powtarzających się aktów zniesławiania mnie przez Panią psycholog, nie odpowiedziałam na ani jedną zaczepkę, złośliwość i kłamstwo pod moim adresem. To natomiast także nie powstrzymywało oskarżonej przed kolejnymi napaściami słownymi. Pani Kinga została przeze mnie pozwana o 50 000 złotych. Całość odszkodowania zobowiązuje się przekazać na Dom Dziecka nr 16, Miedzyparkowa 5, na Żoliborzu w Warszawie"- poinformowała Gierszewska.
Komentarze (12)
Gwiazda TVN walczy z psycholożką w sądzie. Żali się, że była nękana
Na dokładkę proszę się zapoznać z fragmentem wypowiedzi szanownej Pani M. Na temat molestowanie dzieci.
Fragment pochodzi z magazynu "Pismo" pt.Pułapki psychowashingu:
"A jeżeli jest taka sytuacja, że na przykład jest rodzic i on molestuje dziecko. Czy wtedy też jest taki bezpieczny dystans czy odcięcie? - zapytała uczestniczka. - To jest bardzo trudny temat, ale ja go dotknę systemowo - odpowiedziała Gierszewska. - Wiecie, o czym zwykle systemowo jest molestowanie dziecka przez tatę? Bo jednak to się częściej dzieje przez ojców. Więc systemowoc molestowanie jest o tym, że mama nie kocha taty czy też mama nie jest blisko z tatą, mama nie uprawia seksu z tatą i mama niejako wypycha córkę jako partnerkę do taty. I taki tata wtedy często molestuje swoją córkę. Więc to nie jest zawsze tylko tak, że to tata jest winien, jest odpowiedzialny za jesteś molestowanie, to jest cały system rodzinny, który jest za to odpowiedzialny, w tym jest la nas także mama. Bo dlaczegoś tata pomylił tę córkę z partnerką."
Mam nadzieję, że ta sprawa w końcu coś ruszy w polskim prawie w sprawie regulacji uprawnień do wykonywania zawodu terapeuty i psychoterapeuty. Pozdrawiam