Huczało od plotek o jego nowym związku. Dawid Ogrodnik musiał wydać oświadczenie

Dawid Ogrodnik z całą pewnością jest zaliczany do grona najpopularniejszych i najbardziej uznanych polskich aktorów. Na temat jego życia prywatnego pojawia się jednak wiele pogłosek. W końcu postanowił się do nich odnieść. Plotki były związane z żoną aktora, która jest psycholożką. Ogrodnik stwierdził, że nieprawdziwe informacje mogą nieść ze sobą spore niebezpieczeństwo.

Dawid Ogrodnik postanowił wyjaśnić plotki

Wiadomo, że przez kilka lat Dawid Ogrodnik był związany z aktorką Martą Nieradkiewicz. W 2018 roku na świat przyszła ich córka, ale związek aktorskiej pary nie przetrwał próby czasu. Niedawno Dawid Ogrodnik stanął na ślubnym kobiercu z Pauliną Bernatek. To psycholożka, którą aktor poznał na planie głośnego filmu "Johnny". W przestrzeni medialnej zaczęły krążyć informacje, że Bernatek to nie tylko żona, ale też terapeutka Ogrodnika. Teraz postanowił zabrać głos w tej sprawie. 

Aktor broni żony przed krzywdzącymi pomówieniami

W opublikowanym na Instagramie oświadczeniu Dawid Ogrodnik stanowczo zaprzeczył, jakoby jego żona miała być też jego terapeutką. Aktor stwierdził, że takie plotki zagrażają karierze jego partnerki i stwarzają niebezpieczeństwo. Zapowiedział, że podjął już kroki prawne w tej sprawie, a o cały szum obwinia "śmieciowego dziennikarza". "Gdyby tak było, miałaby zakaz wykonywania zawodu i od pierwszej chwili, kiedy ‘śmieciowy dziennikarz’ wymyślił sobie tę historię, zgłosiliśmy to do odpowiednich instytucji terapeutyczno-psychologicznych, żeby mieli jasność w tej sprawie" - napisał Ogrodnik na Instagramie. Jednocześnie aktor potwierdził, że korzysta z terapii i wyjawił imię swojej terapeutki. "Korzystam od lat z terapii, a moja cudowna Grażynka jest osobą magiczną i kłaniam się jej nisko" - wyznał. 

Dawid Ogrodnik nawiązał do poprzedniego związku. Stanął w obronie ukochanej

Dawid Ogrodnik zaprzeczył też pogłoskom, jakoby jego obecna żona miała przyczynić się do zakończenia relacji z Martą Nieradkiewicz. "Paulina nikogo nie odbiła i nie miała żadnego wpływu na podjęte moje decyzje odnośnie mojej poprzedniej relacji, która zakończyła się pięć lat temu, gdyż jej wtedy nie znałem" - dodał.