Oliwia Pierzchalska to znana blogerka zwłaszcza w gronie mam. Kobieta zdobyła popularność dzięki uroczym zdjęciom córki. Na jej Instagramie regularnie pojawiały się fotografie małej dziewczynki, które fanki ochoczo komentowały. Tak było jeszcze kilka dni temu...
W minionym tygodniu Oliwia zamieściła na swoim profilu wstrząsającą informację o tym, że je córeczka została porwana przez ojca dziewczynki. Dodatkowo Pierzchalska opublikowała nagranie, na którym jej mąż uprawia seks z inną kobietą. Internautki nie pozostawili na mężczyźnie suchej nitki.
Jednak kilka dni temu nastąpił zwrot akcji. Mąż Oliwii zamieścił w sieci szokujące nagranie, na którym słyszymy, jak kobieta znęca się nad swoją córką. Pojawiają się wyzwiska rzucane w stronę dziecka i przede wszystkim jego płacz.
Nie wyzywaj jej! Ona się cała trzęsie! Co ty jej zrobiłaś? - krzyczy mężczyzna na nagraniu.
Zamknij się k*rwo, siedź tam! - powtarza kobieta.
Z wideo wynika, że matka ignorowała płaczące dziecko i rzucała w jego stronę wulgarne obelgi. Mężczyzna w pewnym momencie zaczął grozić jej więzieniem.
Pójdziesz siedzieć za to wszystko! Za to wszystko cię do pierdla wsadzę! - wykrzykiwał.
Przerażające nagranie jest udostępnianie na Facebooku i Instagramie przez tysiące użytkowników. Internauci są wstrząśnięci.
Nie jestem w stanie tego słuchać... Mam łzy w oczach... - czytamy.
Tragedia... szkoda dziecka!
Jak matka może własnemu dziecku robić coś takiego?
Powinni jej odebrać córeczkę. Była jej potrzebna tylko do zarabiania pieniędzy! Dramat!
Oliwia Pierzchalska usunęła fanpage na Facebooku i konto na Instagramie. Zniknęło też jej prywatne konto na Facebooku.
Niektórzy są też zdania, że Oliwia nie jest niczemu winna, a jej partner zmontował nagranie tak, aby się na niej zemścić. Jaka jest prawda? Mamy nadzieję, że niebawem się dowiemy.
A Wy co o tym myślicie?
KS