• Link został skopiowany

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wspominają początki rodzicielstwa. Ich bliscy są w szoku, że się wtedy nie rozstali

Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz rok temu zostali rodzicami Poli. Niedługo urodzi się im drugie dziecko. Młodzi rodzice opowiedzieli o trudnych początkach: Moja mama stwierdziła, że to jakiś cud, że nie mieliśmy kryzysu i że się nie rozstaliśmy.
Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz wspominają początki rodzicielstwa
Screen Instagram: @sywliaprzybysz & @jdabrowsky

Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz zdecydowali się zostać rodzicami w dość młodym wieku - ona miała 21 lat, a on 23. Oboje pochodzą z dużych rodzin, a ich wspólnym marzeniem było stworzenie właśnie takiej. Rok temu przyszła na świat ich córka Pola, a teraz para spodziewa się drugiego dziecka. W jednym z wywiadów influencerzy wspomnieli początki rodzicielstwa. Ich rodzina była była w ogromnym szoku, że się nie rozstali.

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wspominają początki rodzicielstwa. Ich rodzina była w szoku, że nadal są razem

Już wkrótce Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski przeprowadzą się do nowego domu, który będzie duży i komfortowy dla ich dzieci. Para w rozmowie z "Baby by Ann" opowiedziała o początkach ich rodzicielstwa. Dziadkowie Poli byli w szoku, że nie przeszła żadnego kryzysu.

Od tamtej pory noc w noc Polusia płakała ze względu na kolki, które przychodziły koło 23.00 i trwały nawet do 7 rano. Minuta w minutę krzyk taki, że moja mama stwierdziła, że to jakiś cud, że nie mieliśmy kryzysu i że się nie rozstaliśmy - wyznała Sylwia.

Jak się jednak okazało, problemy z córką polepszyły tylko więź rodziców. Sylwia i Jan od początku wspólnie szukali rozwiązań.

Faktycznie było tak, że mega się w tym wspieraliśmy. Do 3.00 nad ranem Polusią opiekował się Jasiek, a o 3.00 wstawałam ja i czuwałam dalej. Każdy dzień był trudny, ale najważniejsze, że byliśmy w tym razem. Cieszę się, że Jasiek jest taki dojrzały i że w tych ciężkich chwilach nie zostawił mnie samej, miałam w nim ogromne oparcie - mówiła.

Tata Poli powiedział, że naprawdę nie było im łatwo.

Tak, Pola była niesforna. Na szczęście pomogło połączenie naszych charakterów i przyzwyczajeń: ja jestem “nocnym Markiem”, Sylwia lubi iść spać wcześniej i wcześniej wstaje, dzięki temu udało nam się przetrwać. Ja zajmowałem się Polą tymi późnymi godzinami wieczornymi, wtedy Sylwia sobie odsypiała i w momencie, kiedy się budziła przejmowała Polę - dodał Janek.

Para wspomniała też o gorszych momentach, jako rodzice. Na szczęście nie miała ich wielu.

Raz tylko się popłakałam, zwątpiłam w siebie… To był pozytywny dzień, ale coś mnie naszło i wmawiałam sobie, że nie jestem dobrą mamą. Na jakieś badanie zapomniałam dodatkowej pieluszki, a akurat Polcia pieluszkę ubrudziła i czułam się z tym bardzo źle, nie miałam jeszcze takiego obycia z dzieckiem, nie wzięłam tej pieluszki i zadręczałam się tym cały dzień - tłumaczyła Sylwia.

Młoda mama miło wspomina pomoc, jaką uzyskała od bliskich.

Pola była też taka, że nie chciała spać w dzień, więc nie dało się odpocząć. Ale nie mogę narzekać, bo miałam dużą pomoc sióstr i mojej mamy - zakończyła.

Ogromny szacunek, bo widać, że Sylwia i Jan radzą sobie naprawdę dobrze w nowej roli.

Zobacz wideo Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski o przygotowaniach do narodzin córki
Więcej o: