Więcej podobnych newsów przeczytasz na portalu Gazeta.pl
Koncert Fundacji Polsat zorganizowany z okazji Dnia Dziecka był wydarzeniem niezwykłym. Na scenie mogliśmy podziwiać znanych artystów, którym towarzyszyły ich własne pociechy. Imprezę poprowadził Krzysztof Ibisz w towarzystwie syna. Mogliśmy również poznać córki Danzela, a także wsłuchać się w kompozycję śpiewaną przez Grzegorza i Patrycję Markowskich. Największe poruszenie wywołał jednak występ Justyny Steczkowskiej.
Diwa zaśpiewała piosenkę, którą skomponował dla niej Leon Myszkowski. Syn gwiazdy doskonale bawił się przy konsoli DJ-a, za to Steczkowska, otoczona grupą tancerek, prezentowała swoje umiejętności wokalne i taneczne.
Niestety, zdaniem widzów coś poszło nie tak. Internauci komentujący występ Steczkowskiej i Myszkowskiego zauważyli, że piosenkarka najprawdopodobniej korzystała z playbacku. Można to było zauważyć, kiedy odsuwała mikrofon od ust, a ze sceny dalej wyraźnie było słychać jej głos. Gwieździe oberwało się również za złotą kreację. Pojawiły się głosy, że tak skąpe body nie jest odpowiednim strojem na koncert dedykowany najmłodszym.
Playback jak nic. Nawet zapomniała śpiewać w jednym momencie.
Czy mi się wydaje, czy jechała z playbacku?
Nie jestem purytańska, ale to był koncert dla dzieci, a kreacja niczym kostium kąpielowy - czytamy w komentarzach pod nagraniem z koncertu.
Oglądaliście występ Justyny Steczkowskiej podczas Koncertu Fundacji Polsat?