Więcej informacji i ciekawostek ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Duże dzieci" 15 lat temu były hitem Telewizji Publicznej. Ogromna w tym zasługa Wojciecha Manna i Katarzyny Stoparczyk, którzy prowadzili format. Nie mniejszy jednak udział w sukcesie programu miały obecne w studiu dzieci, które dyskutowały z zapraszanymi gwiazdami. Widzom szczególnie zapadł Karol Klementowski, który wyróżniał się pewnością siebie i wygłaszanymi tezami. Sprawdziliśmy, co u niego słychać.
Ówczesny dziewięciolatek na nagrania przyjeżdżał z rodzinnej wsi Chwalim w Lubuskiem. Chłopiec skradł serca widzów po tym, jak z absolutną pewnością siebie stwierdził, że w przyszłości będzie premierem, a w najgorszym razie marszałkiem sejmu. Bystry Karol był zapraszany do kolejnych odcinków, w których przekonywał, że gdy tylko obejmie władzę, w Polsce wszystko się zmieni na lepsze. Cóż, uczestnik ma dzisiaj 26 lat, wszystko jest więc jeszcze możliwe. Tym bardziej że nie zmienił on swoich zainteresowań. Klementowski jest magistrem prawa, ze zdobytym tytułem na Uniwersytecie Warszawskim i co najciekawsze, w czasach studenckich publikował teksty polityczne na łamach portalu Salon24.pl. Karol nie udziela się publicznie, być może jednak za jakiś czas okaże się, że jego marzenia z dzieciństwa staną się rzeczywistością. Gdyby tak było, nagrania z jego udziałem w "Dużych dzieciach" z pewnością zyskałyby nową młodość.