• Link został skopiowany

Paweł Wawrzecki opiekuje się chorą córką. Dziś Anna ma 41 lat. Aktor martwi się o przyszłość

Paweł Wawrzecki od lat opiekuje się córką, która cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Gdy zmarła Barbara Winiarska, mama Anny, aktor w pełni przejął opiekę. Do dziś jest głównym oparciem dla swojego dorosłego już dziecka.
Paweł Wawrzecki z córką Anną
KAPIF.pl

Paweł Wawrzecki chroni swoją prywatność. Rzadko bywa na imprezach branżowych i nie udziela wielu wywiadów. Skupia się na życiu rodzinnym i opiece nad córką. Jego pierwsza żona, Barbara Winiarska, zmarła nagle. Narzekała na ból głowy, a gdy trafiła do szpitala, straciła przytomność. Miała tętniaka mózgu. Odeszła 18 września 2002 roku. Osierociła małą Annę.

Baśka ciągle pytała dlaczego. Dlaczego nas to spotkało? Dlaczego mnie, dlaczego ją - mówił o chorobie córki Wawrzecki w "Wysokich Obcasach", w rozmowie z Joanną Szczepkowską.
Zobacz wideo Dlaczego uciekamy przed problemami? "To jest bardzo ludzkie"

Paweł Wawrzecki opiekuje się chorą córką

Anna Wawrzecka kończy w tym roku 41 lat. Gwiazdor "Daleko od noszy" wie, że nigdy nie będzie w pełni samodzielna. Zawsze będzie musiała polegać na pomocy bliskich czy znajomych. Tata z córką prawie cały czas spędzają razem. Ich codzienne życie krąży wokół prostych, przyziemnych spraw. Dużo gotują, pilnują siebie nawzajem, na przykład sprawdzają, czy oboje wzięli leki. 

Umiem uprać, posprzątać, ugotować. Wybieramy z Anką sobie rozmaite potrawy. Pytam, co by zjadła i gotujemy na przykład zupę pomidorową. Anka mi pomaga, wrzucając przyprawy, opowiadał w rozmowie z "Vivą".

Aktor z córką dużo rozmawia, w zasadzie o wszystkim. Dziewczyna regularnie też chodzi na spotkania z psychologiem. Na sesjach porusza ważne sprawy, takie jak miłość czy odchodzenie.

Paweł Wawrzecki martwi się o przyszłość

Niekiedy przychodzi czas na trudne pytania. Wawrzecki zdaje sobie sprawę, że może nie być z córką na zawsze.

Nie zastanawiam się nad moim odchodzeniem. Nie przywołuję tego, bo wiem, że Anka miałaby wtedy bardzo ciężko. A jednocześnie mam świadomość, że tacy ludzie jak Ania muszą potem jakoś żyć, bez tej osoby, do której się przyzwyczaiły. Żyją z bólem i ze świadomością, że tego kogoś już nie ma. Ale zostają im po nim wspomnienia.

Aktor przyznaje, że Anna rozumie więcej, niż mu się wydaje. Choć mówi, że jest przyzwyczajony do trudnych pytań, sytuacji, niekiedy myśli o tym, co stanie się z córką, gdy jego zabraknie. Wolałby, "żeby kolejność była inna".

Więcej o: