• Link został skopiowany

Córka Samusionek w przeszłości trafiła do domu dziecka. Mówi o "chorej wizji ojca"

Córka Anny Samusionek zdecydowała się na szczerą rozmowę o dzieciństwie. Opowiedziała o relacji z matką. Wyjawiła również, dlaczego zmieniła imię i nazwisko.
Córka Anny Samusionek otworzyła się na trudną przeszłość. 'Ojciec mną manipulował'
Fot. KAPIF.pl, Instagram/@mia.samusionek

Anna Samusionek w 2002 roku doczekała się z Krzysztofem Zuberem córki. Niedługo po jej narodzinach para zdecydowała się na rozstanie. Długo trwała pomiędzy nimi walka o dziecko. Ostatecznie Mia została z aktorką. Zuber nie miał jednak zamiaru odpuścić i twierdził, że była żona utrudniała mu kontakt z córką. Doszło do tego, że w 2013 roku córka uciekła do ojca, który nie miał praw rodzicielskich. Przez zawirowania związane z opieką Mia trafiła do domu dziecka. Po latach odbudowała relację z matką. W szczerym wywiadzie córka Anny Samusionek wyjawiła prawdę o trudnym dzieciństwie. 

Zobacz wideo Sandra Kubicka w przejmującym wyznaniu. "Byłam nieszczęśliwa"

Mia Samusionek szczerze o dzieciństwie. Twierdzi, że ojciec nią manipulował 

Mia przyznała, że wydarzenia z przeszłości musiała przepracować na terapii. - Moja przeszłość była dość drastyczna, muszę przyznać. Nie lubię z siebie robić ofiary, mówiąc o tym, ale chcę pokazać siebie, jako kogoś, kto po prostu to przetrwał. Myślę, że wyszłam na ludzi, jeśli można tak powiedzieć, po tym wszystkim, czego doświadczyłam ze strony ojca, mediów i tej całej dziwnej sytuacji - mówiła w rozmowie z Plejadą. Zaapelowała, by rodzice nie wciągali w walkę pomiędzy sobą dzieci. - Najlepiej, żeby się zastanowili, czy w ogóle chcą mieć dzieci - stwierdziła. Przyznała, że nie ma już żalu do rodziców. - Miałam ciągłe poczucie winy. Ojciec wiele mnie nauczył i w pewnej mierze wychował, ale nie miałam z nim dobrych relacji. Był ojcem - tylko że skrzywionym i zaburzonym - oceniła Mia Samusionek. 

Córka aktorki przyznała, że wiele jej dało pogodzenie się z mamą i odbudowanie ich relacji. - Nadal mam żal wewnętrzny, taki nieświadomy, że mama chciała mnie uratować od taty i to się jej nie udało, bo ojciec mnie na tyle zmanipulował, że przeszłam na jego stronę - wyjawiła Mia. - Musiałam poradzić sobie z żalem i katowaniem siebie - byłam dziesięciolatką, która może działała wbrew swojej mamie, ale wtedy nie byłam do końca sobą - dodała. Wspomniała również o tym, że ludzie pisali o niej okropne komentarze, w których twierdzili, że "jest wyrodną córką". Zrozumiała po latach, że nie była niczemu winna, bo była tylko dzieckiem. 

Teraz już mniej sobie wypominam, jak mogłam jako dziecko tak znienawidzić [mamy - przyp. red.] - to było mi wmówione i byłam tego wyuczona. Byłam narzędziem do sterowania, do walki, do spełniania chorej wizji mojego ojca

- powiedziała Mia w rozmowie z Plejadą. 

Mia Samusionek zmieniła imię i nazwisko. Dlaczego?

Wcześniej córka Samusionek i Zubera znana była jako Angelika Zuber. Po latach zmieniła imię i nazwisko. Dlaczego? - Ta zmiana w sumie nie wyniknęła z chęci odcięcia się od przeszłości. Myślę, że to było podświadome i że to wynikało z tego, że nie lubiłam tego imienia - oceniła. - Wszyscy mnie znali jako Angie. Ojciec zwracał się do mnie pełnym imieniem (Angelika). To wyszło gdzieś od środka. Na początku nie miałam do końca odwagi, żeby zrezygnować z pierwszego imienia, więc zmieniłam na drugie. Później wzięłam też nazwisko mamy, bo chciałam się jakoś odciąć od nazwiska taty - nie chciałam być z nim kojarzona - podkreślała Mia.

Córka aktorki myślała, by zostawić nazwiska rodziców, lecz ostatecznie zrezygnowała z tego pomysłu. - Ludzie sobie nie zdają sprawy, że dziecko jest między młotem a kowadłem. Wraca z widzenia od jednego rodzica i musi udawać, że nie cieszy się z prezentów, które dostało z tamtej strony, albo musi cały czas tłumić te emocje. To jest ogromny ciężar i odpowiedzialność. Mam jeszcze dużo pracy przed sobą - podsumowała.

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.

Więcej o: