• Link został skopiowany

Wzruszona Rozenek spotkała się ze studiującym za granicą synem. 19-latek niezwykle wydoroślał

Najstarszy syn Małgorzaty Rozenek wyjechał na studia do Francji, dlatego w ostatnim czasie nie widują się zbyt często. Ostatnio mieli okazję się spotkać podczas służbowego wyjazdu celebrytki.
Małgorzata Rozenek z synem
Małgorzata Rozenek z synem, KAPiF, Instagram/m_rozenek

Małgorzata Rozenek z małżeństwa z Jackiem Rozenkiem doczekała się dwóch synów. Starszy z nich, 19-letni Stanisław, idzie już własną drogą. W sierpniu ubiegłego roku wyjechał z Polski i rozpoczął studia na prestiżowej uczelni w Lyonie. Rozenek nie ukrywała, że wyprowadzka syna nie była dla niej łatwym przeżyciem, dlatego dziś cieszy się każdym momentem, który spędzają razem. 25 kwietnia celebrytka nieoczekiwanie pokazała na InstaStories filmiki, na których obecny jest także Stanisław.

Zobacz wideo Jest bardzo zaangażowana w pomoc kobietom

Małgorzata Rozenek zwiedza Genewę z najstarszym synem

Jak możemy się dowiedzieć z Instagrama, Małgorzata Rozenek wybrała się do Genewy w związku ze współpracą z jedną z marek kosmetycznych. Na InstaStories pokazywała nagrania z biznesowych spotkań, a także relację ze zwiedzania miasta. Jak się okazuje, do słynnej mamy dołączył również Stanisław. Nie jest zresztą zaskoczeniem, że nie przegapili takiej okazji do spotkania - między Genewą a Lyonem jest jedynie ok. 200 km. Na zamieszczonych przez celebrytkę nagraniach można podejrzeć, że najstarszy syn Rozenek bardzo wydoroślał. Mama z synem spacerowali po mieście, ciesząc się z ciepłej pogody. Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii.

Małgorzata Rozenek zadbała już o przyszłość wszystkich dzieci

Małgorzata Rozenek niejednokrotnie podkreślała, że edukacja jej dzieci jest dla niej bardzo ważna. Temat ten poruszyła m.in. w wywiadzie z Andrzejem Sołtysikiem, zaznaczając, że pod tym kątem już dawno zabezpieczyła finansowo swoich synów. Jak wyznała w rozmowie, najmłodszy z nich, Henryk, którego doczekała się z Radosławem Majdanem, "zarabiał" dzięki jej współpracom reklamowym. - Jeżeli był on bardziej nieświadomym niż świadomym współtwórcą pewnych treści reklamowych, to wszystkie honoraria szły do niego - tłumaczyła. Stwierdziła również otwarcie, że macierzyństwo jest bardzo łatwe do zmonetyzowania w mediach społecznościowych. - A ja jestem osobą, która zauważając okazje, lubi po nie sięgać. Bardzo nie lubię marnowania okazji ani pieniędzy, które można było uzyskać - mówiła. - I kiedy zwracały się do mnie duże firmy (...) i płaciły za to bardzo porządne pieniądze, to brałam Henia pod pachę i mówiłam: Chodź, Heniu, idziemy do roboty, co będziesz tak bezczynnie leżał - podsumowała Rozenek.

Więcej o: