Donald Tusk jak na polityka przystało, pozostaje aktywny w mediach społecznościowych, a szczególnie na portalu X. Tam dzieli się z obserwatorami przemyśleniami nt. bieżących wydarzeń, polityki, klimatu i wielu innych ważnych zagadnień. Nie zapomina jednak, że życie nie składa się tylko i wyłącznie z pracy, dlatego od czasu do czasu nie brakuje postów dotyczących kulis jego życia prywatnego. W ten oto sposób mogliśmy się dowiedzieć, że lubi oglądać mecze piłki nożnej z wnukami. Ostatnio również podzielił się prywatną fotografią, którą podpisał w zabawny sposób.
Polityk w ciepły, sierpniowy piątek postanowił skorzystać z pogody i wybrał się na spacer, podczas którego spotkał wiewiórkę. Postanowił z nią "porozmawiać", a cała sytuacja została sfotografowana. Szef rządu postanowił podpisać zdjęcie, które umieścił w serwisie X, w zabawny sposób.
Pogadaliśmy jak ruda z rudym
- napisał.
Zdjęcie premiera wywołało niemałe poruszenie w sieci. Pod postem jest już niemal 1300 komentarzy i ponad trzynaście tysięcy reakcji. Zabawny podpis i fotografia z wiewiórką wywołały niemałe poruszenie. "Ma pan poczucie humoru! Super!"; "Lubię ten pana dystans do siebie i sytuacji. Pozdrawiam"; "To jest sztuka, żeby umieć wykorzystać daną cechę, przez którą z ciebie szydzą, jako coś zwyczajnego. Nieważne, kim jesteśmy i jak wyglądamy. Ważne jak traktujemy drugiego człowieka i nie tylko człowieka, ale każdą żywą istotę"; "Dobre, duży dystans" - pisali internauci. Oczywiście, nie zabrakło również negatywnych komentarzy, odnoszących się do obietnic wyborczych, które jeszcze nie zostały wykonane. "Czy to była rozmowa na temat obietnicy obniżki paliwa do 5,19 za litr?" - ironizował jeden z internautów.
Na oficjalnym profilu Donalda Tuska w serwisie X nie zabrakło komentarzy dotyczących poczynań Polaków na igrzyskach. Tak było m.in. w przypadku Aleksandry Mirosław, która zdobyła złoty medal we wspinaczce na czas. Donald Tusk udostępnił w serwisie nagranie, na którym widać go kibicującego i trzymającego kciuki za polską reprezentantkę. Polityk nie krył radości i tuż po ogłoszeniu wyników, aż podskoczył na siedzeniu i bił brawo. Nagranie podpisał: "ole, ole Polska!".