Zaledwie tydzień temu dotarła do nas wiadomość, że Piotr Adamczyk i Kate Rozz się rozwodzą. Tę informację potwierdziła menadżerka aktora. Tymczasem rozwód być może wcale nie będzie konieczny. Adamczyk podobno wziął tylko ślub kościelny, a nie konkordatowy, dowiedział się magazyn "Flesz". To oznaczałoby, że w świetle prawa nie jest mężem Kate Rozz.
W tym kontekście nowego znaczenia nabierają plotki o chęci uzyskania unieważnienia ślubu kościelnego przez parę. Adamczyk i Rozz odmawiają jednak jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie:
Nie będę komentować ślubu i rozwodu, bo to są nasze prywatne i zbyt intymne sprawy - powiedziała Kate Rozz w rozmowie z "Fleszem".
Według informacji magazynu, para rozstała się podobno już 3 miesiące temu, a dokładniej w święta Bożego Narodzenia. Jeśli to prawda, ich małżeństwo trwałoby równo rok. Kością niezgody podobno okazała się odległość, jaka dzieliła parę. Związek pary mieszkającej w dwóch krajach nie sprawdził się:
Kasia mieszka na stałe z dziećmi, córką Mią i adoptowanym synem Shantim w Paryżu, a Piotr pracuje głównie w Polsce, przez to nie widywali się całymi tygodniami. Odległość w końcu zabiła tę miłość - powiedział znajomy pary we "Fleszu.KAPIF
Vic