Biografia Wojciecha Jaruzelskiego "Generał". Przeczytaj książkę >>
Niedawno informowaliśmy, że małżeństwo Wojciecha i Barbary Jaruzelskich może się rozpaść z powodu jego rzekomego romansu z gosposią. Tak przynajmniej utrzymuje żona byłego przywódcy (zobacz: Takiego wyznania dawno nie słyszeliśmy! "Nie chcę być już z mężem. Ona się go uczepiła. Posuwa się do intymności. Kradnie" ). Tym rewelacjom zaprzecza jednak ich córka, Monika Jaruzelska i to na łamach "Wprostu".
Żadnego rozwodu nie będzie! Nie dopuszczę do tego, żeby moja rodzina się rozpadła. Ojciec to nie Berlusconi - powiedziała w wywiadzie dla "Wprost". - Są ludzie, którzy usiłują żerować na naszej rodzinie, dzielić nas, wykorzystywać chorobę w najbardziej podły sposób.
Następnie Monika Jaruzelska przechodzi do oskarżeń pod adresem mediów, cynicznie wykorzystujących chorobę matki.
Mama czuje się bardzo samotna. Ma opiekunkę, ja też ją odwiedzam. Jednak sytuacja emocjonalna mamę przerasta. W końcu też już jest mocno starszą, 84-letnią panią. Miała guza mózgu, chore serce, nie może spać. Bardzo chciałabym pomóc mamie, jednak nie mogę być z nią cały czas. Niestety, nie mogę też zapobiec temu, żeby nie została łupem tabloidów [...] Wydaje mi się, że to nie przez przypadek materiał ukazał się w dniu 25 rocznicy Okrągłego Stołu.
Dodaje też:
Pewnie było tak, że mama podniosła słuchawkę, bo ojciec jest od dawna w szpitalu i dziennikarze o tym wiedzą. Nie sądzę, by inicjatywa rozmowy z mediami wyszła od mojej mamy.
Na pytanie o dokumenty rozwodowe, które Barbara Jaruzelska miała już mieć przygotowane, odpowiedziała:
W drugiej rozmowie powiedziała, że nie wie, czy kocha, czy nie kocha, ale na pewno ma żal [...] Trudno sobie wyobrazić tak dwie różne osobowości, różne charaktery, temperamenty. Oni różnią się we wszystkim, również w okazywaniu emocji. A jednak jest to małżeństwo, które przetrwało ponad 50 lat i nadal trwa.
Powiedziała też, że wszystkie kryzysy małżeńskie jej rodziców były spowodowane ewentualnie decyzjami politycznymi ojca i jego częstą nieobecnością w domu, a nie ingerencją osób trzecich. O gosposi, która miała stanąć między rodzicami, nie chciała jednak rozmawiać.
To jest małżeństwo zbudowane na solidnych podstawach. Zresztą, zawsze ojciec powtarzał, a domyślam się, że wyniósł to ze swojego religijnego domu, że trzeba być razem na dobre i złe, przetrwać momenty kryzysowe. Myślę, że coś takiego jak rozwód nie mieści się w jego systemie wartości.
Komentarz Moniki Jaruzelskiej to raczej wszystko, na co można liczyć w tej sprawie.
Tata nie chciał wydawać żadnego oświadczenia. Powiedział, że nie będzie schodził do takiego poziomu - oznajmiła Monika Jaruzelska.
alex