"Tylko u nas sławny raper 50 Cent w szczerej rozmowie o narkotykach, gangsterce, przemocy na ulicach Nowego Jorku i swojej muzycznej drodze na szczyt" - tak brzmiała zapowiedź wywiadu. A było o biznesie i młodych przedsiębiorcach. Mogliśmy też usłyszeć opinie na temat 50 Centa z ust takich autorytetów polskiego rapu jak Pikej, Liber i... Michał Figurski. Internauci są zażenowani.
W studio "Dzień dobry TVN" pojawiła się wyjątkowa gwiazda. Na kanapach zasiadł światowej sławy amerykański raper 50 Cent. To, jak do jego wizyty podeszła stacja, spotkało się z ostrą krytyką internautów. Ale zacznijmy od początku.
50 Centa witano w Polsce z wielką pompą. Na Marszałkowskiej zgromadził się potężny tłum fanów, z którymi rozmawiał Filip Chajzer . Nie mogło zabraknąć także największego fana Fiftiego, Pikeja. Jego wybór, jako eksperta do spraw rapu, trochę dziwi. Jeszcze bardziej zaskakuje rozmowa z Chajzerem.
Prawda jest taka, że gdybyś ty urodził się w Stanach i to jeszcze na dodatek czarny, to rozumiem, że z 50 Centem Don Perignon pilibyście co wieczór? - żartował Filip Chajzer.
Słuchaj, myślę, że tak. Don Perignon i Crystal lałyby się hektolitrami! Generalnie byłoby wiesz, fajnie, imprezowo, byłby klimacik. Myślę, że razem nagrywalibyśmy w jednym studiu, byłoby na pewno ciekawie - opowiadał podekscytowany "raper", który, jak wszyscy wiemy, więcej ma w Polsce hejterów szydzących z jego twórczości, niż rzeczywistych fanów.Kapif
Dalej nie było lepiej. Historię 50 Centa przedstawił w "Przeglądzie prasy" Michał Figurski , który opowiadał o jego sweet fociach na Instagramie i sympatycznym podejściu do ludzi.
Mamy do czynienia z ziomem. To się tak mówi, przybija się żółwia i mówi "To jest naprawdę ziom" - powiedział.
Ale nie to było najciekawsze. Figurski bez oporów wyznał, że nie zna jego twórczości. Co więc robił w studiu?
Muszę powiedzieć, że ja dopiero niedawno odkryłem rap i hip-hop i 50 Cent może nie jest koniecznie tym, czego słucham, ale ja się po prostu nie znam, więc nie jestem opiniotwórczy - mówił Figurski.Kapif
Kolejnym "ekspertem" był nie kto inny, jak Maciek Musiał . Tak, nas również to zadziwiło.
Zrobił wielkie WOW w tym świecie, nie tylko hip-hopowym, tylko ogólnie w świecie muzyki rozrywkowej - powiedział młody aktor.
Udowodniłeś swoją ciężką pracą, że masz talent. I to też jest historia 50 Centa, który na swój sukces bardzo ciężko pracował - porównał jego historię do życia postrzelonego 9 razy rapera z Queens Chajzer.
To prawda. Jego historia jest cudowna, jeśli chodzi o wyjście z tego bagna, w którym był i dlatego każdy go szanuje. Jego muzyka i to, co śpiewa, jest jak najbardziej zgodne z tym, co przeżył, szczere i ma mega pozytywny wydźwięk, wyciąga ludzi z dołków. (...) To legenda rapu. Mój ulubiony kawałek to "Shorty it's your birthday" - mówił Musiał, który najwidoczniej nie wie, że numer jego idola nosi nazwę "In da club".
Musiał zamieścił też na Instagramie zdjęcie, które podpisał:
Z ziomeczkiem... Aaaaa nie wierze!! :)
Z 50 Centem spotkała się także Agnieszka Szulim. Ona także była wniebowzięta i strzeliła sobie z nim "selfie".
Z raperem rozmawiali Marcin Prokop i Dorota Wellman . Dziwi trochę zapowiadanie wywiadu jako "szczerej rozmowy o narkotykach, gangsterce, przemocy na ulicach Nowego Jorku i muzycznej drodze na szczyt". 50 Cent mówił bowiem o biznesie, pomaganiu młodym przedsiębiorcom, Eminemie , swoich klipach i małym synku. Prowadzący wręczyli mu prezent - koszulkę z napisem "50 GROSZY". Zabawne? Chyba nie. Kolejną niespodzianką był występ tancerek do piosenek rapera. Dziewczyny były ładne i zgrabne, ale come on! Czy producenci programu widzieli kiedyś kobiety z teledysków Fiftiego?! Internauci nie żałowali ostrych słów.
Tede krótko podsumował cały ten "teatrzyk" na swoim Facebooku.
Całość możecie obejrzeć na stronie "DD TVN" TUTAJ . Koniecznie dajcie nam znać, co o tym wszystkim myślicie.
aga