• Link został skopiowany

Dariusz Szpakowski pokazał córkę. Nastolatka jest podobna do taty?

Dariusz Szpakowski ma piękną córkę.
Dariusz Szpakowski i Grażyna Strachota
Kapif

Chyba nie ma w Polske osoby, która nie kojarzyłaby głosu Dariusza Szpakowskiego, z pewnością natomiast znajdą się tacy, którzy nie wiedzą nic o jego życiu prywatnym. Teraz komentator sam uchylił rąbka tajemnicy.

Dariusz Szpakowski był jednym z uczestników charytatywnego Biegu po Nowe Życie. Kibicowała mu jedna z dwóch córek, nastoletnia Gabriela.

WBF

Gabriela jest owocem związku z aktorką Grażyną Strachotą. Swoją żonę Szaranowicz poznał w pracy.

Swoją żonę po raz pierwszy zobaczyłem w charakteryzatorni w telewizji. Akurat prowadziłem studio podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Albertville, a ona przygotowywała się do spektaklu. Zapytała mnie, jak poszło Katarinie Witt. Spieszyłem się, więc zdawkowo odpowiedziałem, że dobrze. Jakiś czas później wybrałem się do (...) teatru. Zobaczyłem ją na scenie i pomyślałem, że jest piękna (...) - opowiadał w Se.pl. - Po raz kolejny spotkałem ją na nartach. Jako dżentelmen przepuściłem w kolejce ją i jej koleżankę. Podziękowała i zjechała ze stoku. Dopiero przy obiedzie mieliśmy okazję, żeby zamienić kilka słów.

<< ZOBACZ ZDJĘCIA SZPAKOWSKIEGO I JEGO ŻONY >>

Poza Gabrielą para ma jeszcze jedną córkę 21-letnią Julię. Szpakowski bardzo chciał być przy każdym z dwóch porodów, niestety za każdym razem nie udawało mu się wrócić z pracy na czas.

Narodziny córek można powiedzieć przegapiłem. Gdy rodziła się pierwsza córka Julka, pojechałem komentować mecz. Prowadząca ciążę znajoma ginekolog zapewniała mnie, że zdążę wrócić. Okazało się, że nie zdążyłem i po meczu kolega podszedł do mnie i powiedział: "Szpaku, gratuluję. Masz córkę!". Wróciłem do Polski i od razu pojechałem na kolejny mecz. Nie odebrałem nawet żony ze szpitala - czytamy w tej samej rozmowie.

Prawie ta sama sytuacja powtórzyła się przy narodzinach Gabrieli.Tym razem także lekarz ginekolog zapewniał, że Szpakowski zdąży wrócić ze zgrupowania kadry.

Zadzwoniłem do żony w sobotę i zapytałem, czy przypadkiem nie ma kataru i nie przeziębi naszego "dzidziula". Powiedziała, że nie, bo właśnie zostałem ojcem drugiej córki - przyznał komentator w tym samym wywiadzie.

karo

Więcej o: