Malia Obama od dzieciństwa marzyła o pracy w branży filmowej. Córka Obamy nie myśli jednak o aktorstwie. Znacznie bardziej interesuje ją bowiem to, co dzieje się po drugiej stronie kamery. Chciałaby zostać producentem, a determinacji jej w tym nie brakuje.
18-latka dostała się właśnie na kolejny staż, tym razem do prestiżowej wytwórni filmowej "The Weinstein Company", która odpowiedzialna jest za takie hity jak "Pulp Fiction" czy "Jak zostać królem". Jak podaje TMZ, do jej obowiązków należeć ma czytanie i sprawdzanie scenariuszy pod kątem dalszej ich realizacji. Staż ma trwać do końca wiosny i jest płatny - za każdą godzinę Malia dostanie 9 dolarów.
W środę córka Obamy została przyłapana przez paparazzi w drodze do biura w Nowym Jorku. Miała na sobie proste dżinsy z podwyższanym stanem, krótki top i obszerny kożuch. Wyglądała świetnie. Nie była sama, towarzyszył jej ochroniarz ubrany w cywilny strój.
Malia zdobyła już nieco doświadczenia w filmie. 18-latka ma już na swoim koncie pracę przy produkcji kultowego serialu "Girls". Wówczas nie mogła liczyć na taryfę ulgową. Wśród jej obowiązków znalazło się między innymi roznoszenie kawy członkom ekipy i stawianie barierek odgradzających przechodniów od miejsca zdjęć.
Trzymamy kciuki za dalszy rozwój jej kariery!
AW
