• Link został skopiowany

"Taniec z gwiazdami". To był trudny odcinek dla Tadli. Ciężko było jej powstrzymać łzy. "Każda kobieta o tym marzy..."

Trzeci odcinek "Tańca z gwiazdami" poruszył Beatę Tadlę. Poradziła sobie z walcem wiedeńskim, ale tematyka weselna przywołała przykre wspomnienia.
Beata Tadla, 'Taniec z gwiazdami'
KAPIF / Screen z Ipla

Trzeci odcinek najnowszej edycji "Tańca z Gwiazdami" za nami. Z pozoru wesoły temat wczorajszej odsłony show Polsatu okazał się trudny dla Beaty Tadli, która niedawno rozstała się z Jarosławem Kretem. Paulina Sykut-Jeżyna starała się nie zadawać jej trudnych pytań. Dziennikarce i tak nie udało się powstrzymać emocji.

Wszyscy uczestnicy z entuzjazmem prezentowali swoje umiejętności, do czasu kiedy przyszła kolej na Tadlę i Jana Klimenta. W materiale wideo poprzedzającym występ, produkcja spytała ją o wymarzoną podróż poślubną. Dziennikarce ciężko było powstrzymać łzy.

Może nie jestem wielką romantyczką, ale myślę, że każda kobieta marzy o podróży poślubnej - wyznała z trudem powstrzymując łzy.
Ale żeś mnie zapytał - odpowiedziała żartobliwie produkcji, próbując rozładować atmosferę.

W materiale Tadla zwierzyła się widzom, że ma problemy z błędnikiem i w trakcie piruetów kręci jej się w głowie. Na parkiecie jednak okazało się, że dziennikarka przezwyciężyła słabości i zatańczyła lepiej niż w poprzednim odcinku.

Pomimo krytyki z ust Iwony Pavlović, Ola Jordan doceniła starania Tadli.

O wiele lepiej niż w zeszłym tygodniu - pochwaliła jurorka.

Paulina Sykut-Jeżyna wykazała się dużym taktem. Po tańcach pytała wszystkich uczestników o ich związki, dla Tadli zrobiła wyjątek. Dziennikarka po swoim występie opowiedziała o rodzicach i gorąco ich pozdrowiła.

Oni są przykładem na to, że można się kochać przez wiele, wiele lat! - pochwaliła rodziców Tadla.

Naszym zdaniem Beata Tadla poradziła sobie z tym odcinkiem świetnie. Oby tak dalej!

PC

Więcej o: