W połowie sierpnia 2021 odbyła się konferencja zbliżającego się Fame MMA 11. Sylwester Wardęga, który jest jednym z zawodników nachodzącej gali, został dokładnie przepytany przez dziennikarzy o jego konflikt z Ekipą, w szczególności z Wersow, po sprawie ze skradzionym logo, którą nagłośnił. Okazuje się, że youtuber nie wyklucza, że w przyszłości stanie w oktagonie z jednym z członków zespołu Friza.
Podczas konferencji Wardęga udzielił wywiadu Mateuszowi Kaniowskiemu, który spytał youtubera o to, jak zapatruje się na walkę z którymś z członków Ekipy. Sylwester odpowiedział, że słyszał, że na gali ma stawić się ktoś od Friza, jednak nie zmierzy się z nim samym. Przyznał także, że gdyby miało dojść do konfrontacji z nim, najciekawiej byłoby, gdyby to sam Friz chciał "pomścić" Wersow. Wardęga zaznaczył jednak, że z tego, co wie, założyciel Ekipy nie jest w stanie stanąć do walki w Fame MMA ze względu na problemy ze zdrowiem:
Tu są kwestie zdrowotne, więc nie ma, czy bym chciał, czy nie, zdrowie jest najważniejsze. Jeżeli chłopak ma problemy z kręgosłupem, to ja nie będę tutaj mówił "no dawaj, gościu", bo to jest bez sensu - powiedział w wywiadzie.
Dziennikarz nie dawał jednak za wygraną i ciągnął Wardęgę za język, sugerując, że nie jest pewne, że Friz nigdy nie będzie mógł stawić mu czoła.
Teraz trochę wizerunek Ekipy spada, więc może za jakiś czas Friz też się przekona, o ile te problemy zdrowotne nie są aż tak poważne. Ale z tego, co wiem, robią zwariowane rzeczy na swoich filmach, więc kto wie - dokończył założyciel Watahy.
Wardęga podkreślił jeszcze, że walka między nim a Frizem byłaby hitem obecnie, a za rok prawdopodobnie on sam będzie już miał spory internetowe z kimś innym.
Fame MMA 11 odbędzie się 2 października 2021. Przeciwnikiem Sylwestra Wardęgi podczas gali ma być Danny Ferreri. Zawodnicy odbędą walkę bokserską w rękawicach MMA.