O historii, której świadkiem była Monika Sozańska, napisał niemiecki dziennik "Bild". W artykule zamieszczono też przyprawiające o mdłości zdjęcia obrażeń, które z pewnością nadają się tylko dla widzów o ekstremalnie mocnych nerwach. 39-letnia Monika Sozanska, która jest już na sportowej emeryturze i zajmuje się obecnie projektowaniem biżuterii, wybrała się z przyjaciółką na urlop do Tajlandii. Panie planowały spędzić kolejny przyjemny dzień na plaży, ale wszystko szybko przerodziło się w sytuację prosto z horroru, kiedy kobiety wdały się w konfrontację z parą Rosjan.
Monika Sozanska wraz z przyjaciółką niemieckiego pochodzenia przebywała na wyspie Phangan w Tajlandii. 29 stycznia kobiety wybrały się na plażę i chciały skorzystać z miękkich siedzisk dostępnych na miejscu dla turystów. Obok jednej z puf siedziała para Rosjan. Kiedy kobiety uprzejmie zapytały, czy mogą z niej skorzystać, szybko doszło do przepychanki, która w kilka sekund wymknęła się spod kontroli. Rosjanka najpierw z furią zaatakowała Sozańską i jej psa, a potem wściekła w ataku szału rzuciła się na jej przyjaciółkę i ogryzła jej palec.
To, co się wydarzyło potem, było straszne i kompletnie niezrozumiałe. Złapała Angelinę (imię zmienione przez "Bild" - przyp. red.) za rękę i ugryzła ją w palec. Po chwili wypluła odgryziony opuszek i uśmiechnęła się. Była cała we krwi - wyznała Sozanska w rozmowie z niemieckim dziennikiem Bild.
Sozańska wspomniała, że Rosjanie natychmiast uciekli z miejsca zdarzenia, ale na szczęście zdążyła ich złapać policja, kiedy przerażona kobieta szukała w piasku odgryzionego fragmentu palca. Niestety sprawcom udało się uciec z komisariatu, kiedy przekonali policję, że muszą udać się do hotelu po paszporty. Kobieta z odgryzionym fragmentem palca została natychmiast przewieziona do szpitala na sąsiednią wyspę.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Zobacz też: Roksana Węgiel rozstała się z TVP. Kto ją zastąpi? Znacie go z "Pytania na śniadanie"