Krzysztof Jackowski to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych jasnowidzów w Polsce. Wiele osób wierzy w jego wizje, którymi regularnie dzieli się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnio Jackowski rozmawiał natomiast z "Super Expressem". Jego słowa nie napawają optymizmem.
Krzysztof Jackowski nie ma najlepszych wiadomości. Według jasnowidza z Człuchowa już w marcu rozpocznie się sekwencja zdarzeń, które mogą mieć przykre konsekwencje. Wizjoner utrzymuje, że Polacy znajdują się w centrum sił, których znaczenie nie jest dla nich jasne. Co więcej, taka sytuacja może potrwać nawet cztery lata. W rozmowie z "Super Expressem" Jackowski przedstawił swoją przepowiednię.
To nie będzie dobry miesiąc dla Polski. To wszystko, co złe, zacznie się właśnie w marcu. Tego nie będzie widać, o tym też nie będzie się mówić
- zdradził jasnowidz.
Krzysztof Jackowski niekiedy odbiega swoimi wizjami w dalszą przyszłość. Niedawno podzielił się przepowiednią dotyczącą wyborów prezydenckich, które odbędą się dopiero w 2025 roku. Słowa jasnowidza z Człuchowa mogą zdziwić niektórych. Stwierdził on bowiem, że to nie Rafał Trzaskowski będzie się ubiegał o fotel prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Zastąpić ma go Donald Tusk, obecny premier.- On nie będzie chciał startować w wyborach. Swoją decyzję ogłosi w ostatniej chwili. Tak, wiem dlaczego. Nie dlatego, że będzie chciał, ale tego będzie chciało jego ugrupowanie polityczne, bo tylko on będzie mógł pokonać Hołownię. Do startu w wyborach zostanie wręcz zmuszony. On będzie wiedział, że kampania dla niego nie będzie słodka. To doświadczony polityk, który wie, że porażka będzie oznaczała dla niego odejście w niebyt. Raz mu się udało wrócić z politycznej emerytury, drugi raz to jest niemożliwe - powiedział Jackowski w rozmowie z "Faktem".