• Link został skopiowany

Sandra Kubicka pokazała syna. "On nie jest mały. Długi chłopak po ojcu"

Sandra Kubicka nie może doczekać się momentu, aż będzie mogła zabrać syna ze szpitala do domu. Leonard przyszedł na świat jako wcześniak i z początku wymagał stałej opieki specjalistów. Szczęśliwa mama zrelacjonowała pierwszą dobę spędzoną sam na sam z synem.
Sandra Kubicka pokazała syna
Sandra Kubicka pokazała syna ; Fot. sandrakubicka/Instagram

Sandra Kubicka jako świeżo upieczona mama nie zaniedbuje fanów i chętnie dzieli się z nimi przemyśleniami na temat macierzyństwa i połogu. Modelka nigdy nie ukrywała, że założenie rodziny było jej marzeniem, które razem z Aleksandrem Baronem udało się spełnić. Modelka ma za sobą skomplikowany poród. Przyznała, że z uwagi na emocje, za wiele z tego dnia nie pamięta. Ponownie zwróciła się do fanów i opowiedziała o postępach, jakie zrobił Leonard. Przy okazji go pokazała i zdradziła kilka interesujących informacji na jego temat. 

Zobacz wideo Cesarka na żądanie - czy kobieta może poprosić o takie rozwiązanie ciąży?

Sandra Kubicka relacjonuje pierwszą noc z synem. "Uczymy się siebie"

Sandra Kubicka odlicza dni, kiedy będzie mogła zabrać syna do domu. Tam czeka na niego przygotowany pokój. Jednak zanim to nastąpi, modelka spędza z Leonardem chwile w szpitalu. Chłopiec po urodzeniu przebywał w inkubatorze na OION-ie, ale wszystko wskazuje na to, że nabiera sił. Kubicka mogła z synem spędzić pierwszą dobę w szpitalnym pokoju. Nie kryła przy tym szczęścia. 

Dzień dobry wszystkim. Pierwsze 24 godziny sam na sam z Leosiem mamy za sobą. Dla niektórych to może to nie być nic spektakularnego, ale pamiętajcie, że to jest pierwszy raz od prawie 20 dni, kiedy my coś takiego robimy. Bo ani razu nie miałam Leosia w pokoju, odkąd on się urodził. Był cały czas na OION-ie [Oddziały Intensywnej Opieki Neonatologicznej - red.] i tam były położne i pielęgniarki. Co chwila ktoś do niego przychodził. A teraz jesteśmy sam na sam i uczymy się siebie

- mówiła Kubicka. 

Przy okazji ujawniła, jak wyglądała ich pierwsza noc razem. - Mój syn dał mi popalić w nocy. Tzn. jest tak grzecznym dzieckiem, ale jest karmienie na żądanie, co dwie godziny. Trudno, niech będzie. Niech rośnie, niech korzysta. (...) On nie jest mały. On się nie urodził mały. To też jest ciekawe.

Sandra Kubicka mówi o synu. "Będzie łamał serca"

Jak wyjaśniła modelka, rodzice dzieci, które urodziły się jako wcześniaki, muszą przykładać ogromną uwagę do tego, ile i w jakim czasie maluchy przybierają na wadze. Odniosła się również do wagi Leonarda, który mimo tego że urodził się jako wcześniak, miał odpowiednią wagę. - Wcześniaki (...) rodzą się zazwyczaj o bardzo małej masie i muszą przytyć, zanim wyjdą ze szpitala. Muszą spełnić kryteria, żeby wyjść. I jednym z tych kryteriów jest odpowiednia masa. Dziecko musi mieć powyżej dwóch kilogramów, a Leoś się urodził 2,2 kg. My mieliśmy wagę super. Teraz to on już 2,5 kg waży. Wagowo to jest super. Długi chłopak (...) po ojcu. Ma bardzo długie nogi, długie ręce, długie palce. Inne rzeczy też ma długie - śmiała się modelka. - Jest dużym chłopcem. Silny i kochany. Cały czas się uśmiecha jednym kącikiem. Ma taki flirciarski uśmiech. Będzie łamał serca - dodała Kubicka, rozpływając się nad synem. Więcej zdjęć modelki z synem znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Więcej o: